niedziela, 15 marca 2015

MORNING SKINCARE ROUTINE - poranna pielęgnacja twarzy - marzec 2015



Bardzo dużo piszę na temat produktów, które stosuję, ale jeszcze nigdy nie pokazałam Wam rutyny, w mojej pielęgnacji cery. 
Uważam, że jest to bardzo ważna kwestia, ponieważ oprócz tego, że stosujemy dany kosmetyk, ważne jest również to w jakiej kolejności, o jakiej porze i z jaką częstotliwością go nakładamy. 
Dzisiaj opowiem Wam o mojej porannej rutynie, z aktualnymi kosmetykami, którą stosuję od ponad pół roku. Za jakiś czas zrobię aktualizację i pokażę Wam jak zmieniła się moja pielęgnacja na sezon wiosenno-letni. Tę, którą Wam opiszę stosuję głównie w sezonie jesiennym, zimowym i wczesnowiosennym.
Dlaczego używam słowa rutyna? Dlatego, ponieważ są to czynności, które robię konsekwentnie  i systematycznie od kilku miesięcy, oczywiście wymieniam kosmetyki, ale cały program jaki sobie ustaliłam opiera się na kilku zasadach:

- DELIKATNE OCZYSZCZANIE
- NAWILŻANIE
- OCHRONA

Ostatnio wpadła mi w recę książka dr Harolda Lancera "Skóra pełna blasku. Przełomowa metoda anti-aging" i stwierdzam, że moje kroki pielęgnacyjne częściowo pokrywają się z wytycznymi przedstawionymi w tej publikacji. Więcej o niej opowiem Wam gdy skończę ją czytać. Nie ma tam wielu rzeczy, które mnie zaskoczyły, ale o tym kiedy indziej.
Jestem również zwolenniczką pielęgnacji wielowarstwowej, także nie przeraźcie się ilością kosmetyków, które Wam przedstawię. Aby wszystko ze sobą współgrało i dobrze się wchłaniało, nakaładam niewielkie ilości i makijaż trzyma się na nich dobrze.

Teraz po krótce opiszę Wam moją skórę:

Mam ukończone 27 lat, od ok. 3 lat bardziej interesuję się pielęgnacją cery i aktualnie nie jest ona w złym stanie. W związku z tym, że małymi krokami zbliżam sie do trzydziestki, moja pielęgnacja skupia się już powoli na działaniu przeciwstarzeniowym.
Posiadam cerę mieszaną w kierunku tłustej z tendencją do zaskórników i w okresie zmian hormonalnych z tendencją do stanów zapalnych. Aktualnie udało mi się zmniejszyć aktywność stanów zapalnych do minimum i bardzo rzadko się one pojawiają.
Skóra nie przetłuszcza się już tak bardzo jak wcześniej, ale opowiem o tym dokładniej podczas omawiania konkretnych kosmetyków.

1) DELIKATNE OCZYSZCZANIE

Do czyszczenia twarzy stosuję balsam myjący REN Rosa Centifolia Hot Cloth Cleanser oraz szczoteczkę Foreo Luna. 
Nakładam niewielką ilość kosmetyku na dłonie i rozprowadzam na twarzy, następnie masuję szczoteczką po stronie z wypustkami. Twarz oczyszczam do momentu, aż szczoteczka sygnalizuje, że koniec procesu mycia. Resztę kosmetyku ściągam ściereczką muślinową (REN) nasączoną wodą, nie pocieram mocno, tylko delikatnie zmywam balsam.
Następnie tonizuję skórę tonikiem lub wodą termalną. Aktualnie testuję Odylique Calming Rose Super Tonic. Jest w porządku, chociaż wolałabym, aby nie miał w składzie alkoholu.

2) NAWILŻANIE

Na oczyszczoną twarz nakładam serum z vitaminą C, aktualnie stosuję serum z Biochemia Urody - Flavo C, z aktywną lewoskrętną witaminą C.
Witamina C jest idealnym antyoksydantem, czyli zapobiega procesom przeciwstarzeniowym, dodatkowo jest idealna dla osób, które potrzebują rozświetlania cery oraz redukcji przebarwień. Polecana jest również osobom, które palą (ale jeżeli na prawdę chcecie mieć ładną cerę, to rzućcie palenie ;) ) oraz osobom prowadzącym intensywny tryb życia i mieszkającym w dużych miastach, ponieważ znacząco poprawia wygląd cery.

Gdy serum się wchłonie, a zazwyczaj dzieje sie to bardzo szybko, nakładam krem na dzień. Aktualnie stosuję REN Vita Mineral, który bardzo dobrze się u mnie sprawdza. Nie natłuszcza skóry, tylko ją dobrze nawilża i pozostawia satynowe wykończenie. Bardzo przyjemna konsystencja i nie trzeba nakładać go bardzo dużo, bo jest wydajny.

Oczywiście przy nakładaniu kremu omijam okolice oczu i w to miejsce aplikuję krem pod oczy. Teraz stosuję lekki krem Tołpa z serii dermo face Lipidro. Jest w porządku, ale myślę, że wolę bardziej bogate konsystencją preparaty.

Gdy nałożę wszystkie produkty pielęgnacyjne włączam ponownie Lunę i w kolejnym trybie, używając drugiej strony szczoteczki, wykonuję masaż twarzy. Trwa on ok. minutę i nigdy nie omijam tej czynności, ponieważ pozwala ona dobrze wprowadzić kosmetyki w skórę i jest bardzo odprężająca.

3) OCHRONA

Kiedyś korzystałam z ochrony przeciwsłonecznej w kosmetykach do makijażu, latem gdy wiedziałam, że będę dłużej przebywać na słońcu, używałam dodatkowego filtra.
Filtry przeciewsłoneczne kojarzą mi się, przy mojej tłustawej cerze, z efektem przetłuszczonej cery. Ostatnio w końcu udało mi się kupić matującą wersję filta Vichy SPF 30 i jestem zachwycona.
Po codziennym stosowaniu tego kosmetyku widzę, że mam mniej przebarwień potrądzikowych, a gdy się pojawiają, to szybciej znikają. Dodatkowo ten filtr pełni dla mnie funkcję emulsji matujacej, a przy tym nie wysusza skóry. Makijaż, odkąd stosuję Vichy, wygląda znacznie lepiej i nie mam już tak dużego problemu świecenia skóry. 
Jedyną wadą, jak dla mnie, jest fakt, że są to filtry chemiczne, a ja ciągle szukam idealnego filtra mineralnego. Jeżeli znacie taki produkt, to proszę dajcie mi znać. Jeżeli nie znajdę innego, to przy kolejnym pobycie w Polsce, zakupię filtr Vichy o SPF 50, aby zwiększyć ochronę na okres letni. (w UK Vichy nie dystrybuuje serii z kremów z filtrami)
Muszę tutaj jeszcze dodatkowo zaznaczyć, że zdecydowałam się na używanie dodatkowych filtrów na codzień, ze względu na to, że stosuję w pielęgnacji kwasy oraz retinoidy. Jeżeli również po nie sięgacie, to koniecznie nie zapominajcie o dobrej ochronie przeciwsłonecznej!
Na zakończenie nakładam na usta balsam Nuxe, który idealnie chroni i przygotowuje usta do aplikacji pomadki.

I to są wszystkie kroki pielęgnacyjne, które stosuję rano. Zazwyczaj tak wygląda moja stała pielęgnacja, czasem jedynie zmienia się w okresie burzy hormonów, natomiast o tym napiszę w osobnym poście. 
A jaką pielęgnację Wy stosujecie? Czy znacie któryś z produktów, który używam? Czy też popieracie pielęgnacje wielowarstwową?
Dziękuję za uwagę i już niedługo pojawi się kolejna część, tym razem z moją pielęgnacją wieczorną.

Pozdrawiam!
Małe Zielonookie 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz